Dawno dawno temu Games Workshop wydało warhammera w kosmosie i nazwali go Rogue Trader.
Już wtedy pojawili się kosmiczni marines chaosu oraz ich wariant nurglowy. Oto on. Kosmiczni śmierdziele w całej swojej retro-nurglicznej okazałości.
Malując ich celowałem w triadę cielistego, oliwkowego, oraz ciemnego metalicznego brązu. Dobarwiając na koniec pigmentami uderzyło mnie jak fajnie odcina się rdza, która wylała na kawałek zielonego pancerza. Niewiele myśląc dolałem jej znacznie więcej, co stworzyło nieplanowany, lecz zadowalający rezultat końcowy.
Wyszło zgniło!
OdpowiedzUsuńStraszne brzydale, malowanie dobrze je podciąga. Moje pierwsze skojarzenie, czemu te figurki z warzona mają plecaki z czterdziestki.
OdpowiedzUsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście rdza służy!
OdpowiedzUsuń