Właściwie to tym razem też tak było, ale w miarę szybko przypomniałem sobie, że dobry temat na posta przechodzi mi właśnie koło nosa i w porę pobiegłem po aparat zrobić kilka fotek.
No ale bez zbędnego marudzenia pora przejść do meritum dzisiejszego posta, a będą nim Kumshots (czyli fotki nowych motorków Kum) :-)
Panowie na motorkach prezentują się wyjątkowo zacnie. W niczym nie są podobni do starych, nieco pokracznych, lecz mających swój urok wzorów na jednokołowych maszynach.
Nowe wcielenie Haqqislamskich bikersów przypomina bardziej ulicznych gangsterów lub motocyklistów z pustkowi rodem z Mad Maxa lub Raidersów z Fallouta. Malowanie w wykonaniu Giraldeza działa jeszcze bardziej na ich korzyść. Śmiem wręcz rzec, że nowe Kumy są w mojej opinii jak do tej pory figurką roku!
No więc pora otworzyć pudełko, a w nim naszym oczom ukazuje się gazylion małych części! Szczerze powiedziawszy byłem zaskoczony ilością drobnicy. Jest tego zdecydowanie więcej niż w przypadku innych motorków Corvus Belli, które miałem okazję sklejać - Aragoto Senkenbutai. Gdyby nie fakt, że mam już pewną wprawę w klejeniu wieloczęściowych metalowych modeli byłbym tym wszystkim mocno przerażony.
Szczęśliwie mój sprawdzony przepis na klejenie za pomocą green stuffu + super glue sprawdza się tutaj wyśmienicie. Na zdjęciu powyżej widać efekt sklejenia ze sobą dwóch połówek motocykli. Punkty styku są dobrze odlane, a elementy dobrze stykają się ze sobą. Niestety prawie każdy element posiada dużą liczbę nadlewek w różnej postaci. Nożyk musiał pójść w ruch, bo niektóre elementy wyglądały jak choinka z całą masą wystających flashy i innych "artefaktów".
Każdy ludek zapakowany jest w osobny woreczek, dzięki czemu łatwiej jest odróżnić która noga ma iść do której ręki. Niestety Corvus Belli nie dołącza do swoich produktów instrukcji, nawet w wypadku tych bardziej skomplikowanych w składaniu. Niezbędne w tym momencie są fotografie umieszczone na pudełku. Bez nich, wykombinowanie co z czym zajęłoby pewnie całą wieczność.
W zestawie z motorkami znajdują się dwie duże okrągłe podstawki, w nowych wymiarach 2,5 cala. To aż o 1 cal więcej niż np starsze Aragoto Senkenbutai! Same maszyny są większe od Aragoto o około 10mm.
Moja ocena zestawu przedstawia się następująco:
Design: 10/10
Assembly: 6/10
Nie jest to najkoszmarniejsza figurka jaką miałem okazję sklejać w życiu, ale sklejanie plastikowych maszyn GW jest sto razy przyjemniejsze od szarpania się z metalowymi nadlewkami i palcamisklejonmiprzzsperglue ;-)
Cumshoty - lol :)
OdpowiedzUsuńZazdraszczam. I u mnie w czołówce tegorocznych figurek (choć na razie widziałem tylko na obrazkach).
OdpowiedzUsuń